Popularne artykuły

Jak jeść by się najeść? – część 3 – regulacja hormonalna – grelina
Young hungry man with cutlery eating huge burger on black background
Suplementacja

Jak jeść by się najeść? – część 3 – regulacja hormonalna – grelina 

Ostatnio obiecałem Wam szepnąć parę słów na temat hormonów zaangażowanych w pobieranie pokarmu. Wszędzie teraz pisze się o leptynie i grelinie, jednak wielu z nas nadal nie do końca wie o co w tym wszystkim chodzi. Jeszcze większe rzesze upatrują się zaangażowania TYLKO TYCH DWÓCH HORMONÓW w ową regulację. Jakże daleko temu do realiów… Niestety w ludzkim organizmie nic nie jest tak proste jak byśmy sobie tego życzyli – do kontrolowania jakichkolwiek mechanizmów zaangażowane jest zazwyczaj wiele substancji chemicznych i mechanizmów.

Podstawa odczuwania głodu – grelina

Grelina jest hormonem peptydowym odkrytym przez japońskich naukowców, poniekąd przez przypadek, w 1999 roku. Receptory dla tego hormonu (odkryte już w 1996) zlokalizowane są w wielu tkankach ciała, m.in. w przysadce mózgowej, trzustce i nerkach, gonadach u kobiet, ale także w sercu, naczyniach krwionośnych i tkance tłuszczowej. Uznawana jest za jedyny hormon obwodowy, który wpływa na pobudzenie apetytu oraz wzrost spożycia pokarmu. Pobudza komórki jądra łukowatego podwzgórza, odpowiedzialne za wytwarzanie neuropeptydu Y i białka z rodziny Agouti. Dodatkowo grelina hamuje „sycące” (anoreksygenne) działanie innej z substancji - melanokortyny.

Uwalnianie greliny ma miejsce przede wszystkim w komórkach żołądka (ok. 60-70% - okładzinowe trzonu i dna), ale pewne jej ilości syntetyzowane są także w jelitach i mózgu (podwzgórze, przysadka) oraz innych tkankach. Najwyższe poziomy greliny występują w organizmie w momencie głodu (w literaturze oznacza się często, że „zaraz przed spożyciem posiłku”, jednak wydaje się to po 1 logiczne, po 2 dosyć mało to konkretne), obniżeniu ulega natomiast w ciągu ok. 1,5h po posiłku.

Główną rolą greliny jest pobudzenie głodu i nasilenie pobierania pokarmu, wpływa ona jednak równocześnie na oszczędniejsze gospodarowanie tkanką tłuszczową (ogranicza lipolize i termogenezę, pobudza lipogenezę). Reguluje funkcje układu pokarmowego zwiększając wytwarzanie kwasu solnego oraz gastryny, przyspieszając ruchy perystaltyczne (a więc i opróżnianie) żołądka. Takim oto sposobem „hormon głodu” pozwala nam na szybsze przyjmowanie kolejnych porcji pokarmu (w efekcie jeszcze szybciej głodniejemy).

Co ciekawe – grelina wpływa także na wzrost syntezy i sekrecji hormonu wzrostu (GH), przyczyniając się do zwyżki IGF-1, a pośrednio –poprawiając frakcję wyrzutową (w efekcie wydolność) serca. Zwiększa także syntezę tlenku azotu (NO) i zmniejsza ryzyko powstawania skrzepów – ogólnie wydaje się być „całkiem w porządku” pod względem układu sercowo-naczyniowego.

Endogenne kanabinoidy to kolejna grupa substancji wrażliwa na poziom greliny. Jej wysoki poziom zwiększa sekrecje kanabinoidów, wzmacniając pozytywne wrażenia związane ze spożyciem pokarmu (wpływ na układ nagrody). Wzrost poziomu kanabinoidów także wpływa stymulująco na wzrost poziomu greliny (czyżby na tym polegało „gastro”?;-) ).

W niedalekiej przeszłości odkryto nową grupę komórek trzustki, zwane komórkami epsilon, które to okazują się być wrażliwe na grelinę. Fakt ten udowadnia wpływ greliny także na równowagę glukozowo-insulinową. Badania z udziałem ludzi dokumentowały silny wzrost poziomu glukozy i insuliny po podaniu wlewu acylowanej greliny. Podanie ilości fizjologicznych osobom zdrowym nie dawały takiego efektu. Dyskutuje się możliwość jej zastosowania u chorych z zespołem metabolicznym, wyniki nie są jednak jednoznaczne (pośrednio, gł. poprzez wpływ na GH i kortyzol, grelina może wywoływać uwalnianie glukozy w perspektywie czasu) – w zależności od warunków eksperymentu wyniki bywały przeciwstawne, często jednak notowano ograniczenie produkcji insuliny z jednoczesnym wzmożeniem glukoneogenezy.

Badania na modelu zwierzęcym (kochane szczurki) przyniosły info, ze jedna z form greliny bezpośrednio pobudza odkładanie się tkanki tłuszczowej w szpiku kostnym. Również u szczurów zaobserwowano także, iż stres stymuluje wydzielanie greliny, a grelina pobudza zachowania lękowe i wywołuje stres (po podaniu domózgowym odnotowano zarówno u zwierząt, jak i u ludzi wzrost poziomów ACTH i kortyzolu). Na temat stresu i głodu postaram się napisać osobny tekst.

Grelinę „obwinia” się o powodowanie efektu jojo (jako jeden z wielu aspektów), ze względu na to, że stymuluje głód, a jej istotnie zwiększone poziomy odnotowano u osób przebywających na diecie ubogoenergetycznej.

Rozważa się nawet terapie opartą o blokowanie enzymu odpowiedzialnego za acetylację prohormonu greliny (O-acetylotransferaza greliny), której efektem ma być osłabienie apetytu, a w efekcie ograniczenie spożycia pokarmu i wspomożenie leczenia otyłości.

Jak obniżyć poziom greliny?!

Jak padło powyżej – poziom ten spada w odpowiedzi na posiłek, jak jednak go skomponować by „zbić” ją silniej? Od razu zasmucę wszystkich „zalewaczy głodu” – w odpowiedzi na wypełnienie żołądka wodą poziom greliny nie spada. Najsilniej wpływają na nią węglowodany, a następnie kolejno – białka i tłuszcze. Czyżby znów diety oparte o węglowodany były skuteczne?!

Aktywność fizyczna w rozsądnych granicach wydaje się nie wpływać istotnie na jej stężenie, natomiast „dołączona” do diety ubogoenergetycznej ogranicza wzrost jej stężenia.

Sen to kolejny istotny aspekt – niedosypiając narażasz się na wzrost jej stężenia, śpiąc lepiej natomiast – możesz spodziewać się jej niższych stężeń.

W następnym tekście nieco o leptynie, a później – przejdziemy do innych istotnych substancji odpowiedzialnych za pobieranie pokarmu.

Część 1 
Część 2 
Część 4
Część 5
Część 6 

 

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Wymagane pola są zaznaczone *