Popularne artykuły

Wpływ żywienia na pracę tarczycy – część 6 – czym jest dieta bezglutenowa i celiakia i co wiąże je z dysfunkcją tarczycy?
Diety

Wpływ żywienia na pracę tarczycy – część 6 – czym jest dieta bezglutenowa i celiakia i co wiąże je z dysfunkcją tarczycy? 

Podobnie jak w przypadku opisywanej w pierwszych częściach cyklu diety ketogennej – również sposób żywienia wykluczający gluten zdobył ostatnimi laty rzesze zwolenników. Diecie bezglutenowego przypisywano wszelkie możliwe do wymyślenia zalety – od poprawy stanu skóry, po wzrost funkcji kognitywnych, kończąc na maksymalizacji osiągów sportowych. Z „ustnych doniesień” - spotkałem wręcz domorosłe teorie o wyleczeniu chorób z autoagresji wyłącznie dietą bezglutenową – to oczywiście wierutne bzdury, a my skupiamy się na faktach i… dlatego powstał ten tekst – by obalić nieco mitów i przekazać Wam solidną porcję wiedzy w przystępnej formie.

Czym jest gluten?

Sam „straszny” gluten to nic innego jak mieszaniny białek roślinnych (prolamin i glutein). Powszechnie występuje w niektórych zbożach (żyto i jęczmień, w niewielkich ilościach także w owsie), w największe jego ilości obfituje jednak pszenica. Jest białkiem uwielbianym w cukiernictwie i piekarnictwie, gdyż odpowiada za ciągliwość i „zwartość” ciasta, a dzięki zdolności akumulacji pęcherzyków gazu zwiększa także jego puszystość.

Czym jest celiakia?

Celiakia to choroba o podłożu autoimmunologicznym (tak jak cukrzyca typu I, czy choroba Hashimoto), określana także mianem choroby trzewnej. Zapamiętać należy, że celiakia nie jest alergią, a alergia na białka pszenicy to odmienna jednostka chorobowa! Choroba trzewna dotyka do ok. 1% ludzkości. Osoba dotknięta celiakią nie toleruje (i nie będzie tolerować przez całe życie, nie wierzcie w opowieści o „wycofaniu” celiakii) glutenu – jego spożycie prowadzi w perspektywie czasu do uszkodzenia kosmków jelitowych (drobnych „wypustek” jelita cienkiego umożliwiających efektywne wchłaniania substancji odżywczych), co skutkuje pogorszeniem stanu odżywienia, wzrostem ryzyka nowotworzenia, znacznym dyskomfortem trzewnym, biegunkami, bólami brzucha, upośledzeniem rozwoju fizycznego i umysłowego u dzieci, pogorszeniem stanu włosów, paznokci i skóry i… długo by wymieniać. W skrócie – osoby chorujące na celiakie, a nie stosujące diety bezglutenowej cierpią i są narażone na rozmaite dolegliwości/wzrost ryzyka rozwoju innych schorzeń. Jedyną skuteczną terapią celiakii pozostaje stosowanie przez całe życie diety bez glutenowej. Skoro już przy tym jesteśmy…

Osoby zainteresowane pogłębieniem wiedzy w temacie celiakii, glutenu itp. Zapraszam na stronę celiakia.pl (liki w literaturze)

Czym jest dieta bezglutenowa?

Może to trącić banałem, ale dieta bezglutenowa to nic innego jak sposób żywienia wykluczający gluten. Nie wystarczy jednak jedynie wyeliminować białe bułki, a wszelkie produkty z udziałem pszenicy, żyta i jęczmienia, a także te w których pojawia się niecertyfikowany owies. Dieta bezglutenowa (prawidłowo zbilansowana) nie opiera się na „zamiennikach”, jak np. paczkowane „puszyste” pieczywo i bezglutenowe ciastka. Powinna być oparta o produkty naturalnie niezawierające tego białka. Wśród nich znajdziemy m.in. Wszystkie świeże warzywa i owoce, jaja, mleko i produkty mleczne do produkcji których nie użyto zbóż glutenowych, mięso, podroby, ryby, nasiona strączkowe i ich przetwory, a także zboża bezglutenowe (gryka, proso, kukurydza, ryż, amarantus, komosa ryżowa (quinoa) i produkty z nich pozyskiwane (pieczywo, wafle, kasze, płatki).

Warto zaznaczyć, że glutenem bardzo często zanieczyszczone są suszone owoce i przyprawy, a więc osoby chorujące na celiakie powinny sięgać po produkty certyfikowane (z gwarancją braku glutenu w ich składzie). Niestety, w rzeczywistości dieta bezglutenowa bardzo często nie jest dietą racjonalną, zróżnicowaną i prawidłowo zbilansowaną – nie zawsze wynika to jednak zawsze z „wygodnictwa”, a często z braku wiedzy po jakie produkty sięgać. Taki stan rzeczy prowadzi do wzrostu możliwości wystąpienia niedoborów. Zgodnie z literaturą naukową najczęściej są to deficyty witaminy z grupy B, wapnia, żelaza oraz węglowodanów. Niedoborowa często jest również witamina D, ten problem dotyczy jednak całej populacji, również osób spożywających gluten.

Co łączy gluten, celiakie i choroby tarczycy?

Rzec by się chciało – tak blisko, a zarazem tak daleko… Zarówno celiakia, jak i część schorzeń tarczycy (m.in. Choroba Hashimoto objawiająca się najczęściej niedoczynnością narządu oraz choroba Gravesa-Basedowa, najczęściej prowadząca do jego nadczynności) to choroby u podłoża których leży nieprawidłowy, nadmierny proces immunizacyjny, w przebiegu którego układ odpornościowy człowieka zaczyna „atakować” własne tkanki. Nie bez kozery w środowiskach medycznych panują także przekonania o „chodzeniu parami” chorób z autoagresji. Osoba cierpiąca na nadreaktywność układu immunologicznego jest predysponowana do rozwinięcia innych chorób związanych z jego dysfunkcją. Tak jak celiakia w populacji ogólnej występuje, według szacunków, u <1% osób, o tyle wśród cierpiących na autoimmunologiczne zapalenie tarczycy – chorobę Hashimoto – znacznie częściej. Według doniesień z 1999 z udziałem 150 noworodków – może dotykać 3,3% chorych.

„Z drugiej strony” (a więc nie oceniając częstości celiakii u dotkniętych schorzeniami tarczycy, a częstość dysfunkcji gruczołu tarczowego u celiaków) - Szwedzkie badania udokumentowały występowanie schorzeń tarczycy u prawie 11% badanych celiaków, holenderskie – u 21%, irlandzkie natomiast – 7%. Wśród populacji ogólnej ocenia się, że częstość zaburzeń tyreologicznych to 2-5%. Autorzy meta-analizy z roku 2016 podkreślają, że fakt częstszego występowania zaburzeń pracy tarczycy u osób z celiakią może wynikać nie tylko z podłoża autoimmunologicznego, ale też z większego ryzyka deficytów odżywczych podczas stosowania diety bezglutenowej.

Podsumowanie?

Mając na uwadze powyższe informacje z pewnością części z Was wręcz samoistnie nasuwa się „pomysł” wprowadzenia diety bezglutenowej w momencie stwierdzenia dysfunkcji gruczołu tarczowego. Przecież „nie zaszkodzi a pomóc może”… Czy tak jest w istocie? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w kolejnej części

CZĘŚĆ 1
CZĘŚĆ 2
CZĘŚĆ 3
CZĘŚĆ 4
CZĘŚĆ 5
CZĘŚĆ 6
CZĘŚĆ 7
CZĘŚĆ 8
CZĘŚĆ 9
CZĘŚĆ 10
CZĘŚĆ 11

[bg_collapse view="link" color="#92d500" icon="arrow" expand_text="Bibliografia " collapse_text="Bibliografia (zwiń)" ]

http://www.phie.pl/pdf/phe-2016/phe-2016-3-183.pdf

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/25687734/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/3201123/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22203320/

https://journals.viamedica.pl/forum_medycyny_rodzinnej/article/view/48299/38018

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5193514/ [/bg_collapse]

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Wymagane pola są zaznaczone *