Cześć wszystkim!
Jak ten czas szybko leci... niedawno zaczynałem redukcję i przygotowywanie do zawodów, a tu już dawno po startach i sezon masowy przede mną 🙂
Porównując poprzednie przygotowania w 2017 i w 2016 roku, aktualne były kolosalnie inne, lżejsze, przyjemniejsze 🙂
Wcześniej mój organizm był wyczerpany deficytem, nadmiarem cardio, intensywnych treningów, w tej chwili zrobiłem wszystko po jak najmniejszej linii oporu 🙂
Na konice przygotowań jadłem ok 3400 kcal, robiłem 5 x 45 min cardio i 2 x 12 min interwał, uwierzcie mi... głodny nie byłem 🙂 A poprzednie redukcje to masakra... głód potrafił budzić w nocy, a po zawodach mialem manię jedzenia i myślałem o nim 24h/7. Teraz jest normalnie.
Finalnie udało mi się zaprezentować sylwetkę z podobnym docięciem, ale 2 kilogramy cięższa, niby to nie jest wiele, ale jednak czyste 2 kg mięsnia po odwodnieniu myślę, że to już całkiem przyzwoity wynik w skali roku. Jestem drobnym zawodnikiem, robienie masy mięśniowej sprawia mi większy kłopot niż redukowanie i łapanie formy pod zawody 🙂
Do sezonu jesiennego jest ok 24 tygodnie, chce je maksymalnie wykorzystać i pokazać się w jeszcze lepszej formie. Interesują mnie imprezy Diamond Cup oraz Mistrzostwa Polski Juniorów, mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje mi planów i spokojnie zrealizuje swój założony cel 🙂
2 miejsce Ogólnopolskie Zawody Kulturystyczne Słupsk, kat. Junior Wszechwag.
3 miejsce Mistrzostwa Śląska, kat. kulturystyka klasyczna juniorów.
Forma na kilka godzin przed startem 🙂
Po zawodach obowiązkowe ładowanie baterii u babci 🙂 Polewka z serkiem wiejskim, twarogiem, pieczone bułeczki z dżemem 😀
A po wizycie u babci DESERRRRRRRR! 😀
Pozdrawiam!
Znajdziecie mnie na www.facebook.pl/olikanek